Trawnik to nie dywan, tylko żywy organizm. Im lepsze przygotowanie gruntu i mądre pierwsze tygodnie, tym mniej później ratunkowych akcji i wydatków.
Krok 1: Przygotowanie podłoża
Najpierw miejsce, potem zieleń. Usuń gruz i chwasty z korzeniami, rozluźnij glebę na głębokość ok. 15–20 cm, wyrównaj spadki (delikatnie od domu, by woda nie stała przy fundamentach). Glinę rozjaśnij piaskiem i kompostem, piach „zagęść” materią organiczną (kompost, torf odkwaszony). Sprawdź pH – trawa najlepiej czuje się w lekko kwaśnym do obojętnego; jeśli masz wyraźną kwaśność, rozważ lekkie wapnowanie poza terminem siewu. Po wstępnym profilowaniu zawałuj i zostaw na kilka dni, by „osiadło”, po czym popraw drobne nierówności. To buduje stabilne „podłoże sceny” dla trawy.
Krok 2: Wybór i wysiew nasion lub rozłożenie trawy z rolki
Wybierz mieszankę pod warunki: słoneczne miejsca – rekreacyjne lub sportowe, zacienione – mieszanki cieniolubne. Najlepsze terminy siewu to wiosna (kwiecień–maj) i późne lato (sierpień–wrzesień). Siej na krzyż w dawce z etykiety (zwykle ok. 25–35 g/m²), lekko zagrab na 0,5–1 cm, zawałuj i zroś delikatnym deszczem. Przy rolce: układaj tego samego dnia, „na cegiełkę”, dociskaj wałem, ściśle łącz brzegi, podlej obficie i przez pierwsze dni nie chodź po świeżym trawniku. Brzmi jak kuchnia: lepiej równo i bez pośpiechu, niż szybko i grudkowato.
Krok 3: Pielęgnacja trawnika
Do wschodów utrzymuj wilgotną powierzchnię (częściej, ale delikatnie), po zwarciu darni przejdź na podlewanie rzadsze, a głębsze. Pierwsze koszenie, gdy trawa ma 8–10 cm – zetnij do 5–6 cm ostrym nożem. Pierwsze lekkie nawożenie po 4–6 tygodniach od siewu, potem zgodnie z sezonem; wertykulację zostaw na kolejny sezon, gdy darń się wzmocni. Zasada złota: małe, powtarzalne działania zamiast wielkich „akcji ratunkowych”.
Jakich błędów uniknąć przy zakładaniu trawnika?
Siew w upał i bez możliwości podlewania; brak wyrównania i wałowania (później „fala Dunaju”); wsiewanie za głęboko lub zbyt płytko; zbyt gęsta dawka nasion, która dusi siewki; mocny strumień wody, który wypłukuje nasiona; chodzenie po świeżo wysianym lub świeżo rozłożonym trawniku; ignorowanie pH i jakości gleby, jakby trawnik żył samym powietrzem. Unikając tych pułapek, oszczędzasz sobie sezon nerwów i „łatania dziur”.
Dobrze przygotowane podłoże, rozsądny wybór siewu lub rolki oraz regularna, lekka pielęgnacja w pierwszych tygodniach to 90% sukcesu. Pełny przewodnik znajdziesz tutaj: https://www.lukaszkoblanski.com/posts/zakladanie-trawnika-krok-po-kroku
